Lepszy krótki termin niż gotówka

Temat cen za jabłka jest jednym z najważniejszych w naszej branży, jednak drugim bardzo poważnym tematem jest kwestia terminów płatności. Abstrahuję tutaj od kwestii niedotrzymywania tych terminów i rzetelności płatników. Jednak oprócz ceny za towar ważny jest również moment otrzymania zapłaty. Staje się to tym bardziej istotne, im mocniej spadają marże sprzedających.

Przy wysokich marżach na produkcji jabłek długie terminy płatności nie były tak bolesne, bo po prostu na wszystko i tak nam starczało. Jednak wraz ze spadkiem marż rośnie potrzeba szybszego obracania gotówką. Bardzo często słyszę o żądaniach producentów, którzy chcą zapłaty gotówką "na kole" za odbierane od nich owoce. W ogóle płatności gotówkowe odchodzą do lamusa (oczywiście niesłusznie) i rządy co chwila próbują nam zmniejszać limity takich transakcji, aktualnie maksymalna faktura gotówkowa to 15 tysięcy brutto. W ogóle transakcje gotówkowe nie są praktycznie możliwe dla rolników ryczałtowych, te powinny być regulowane przelewem (w skrócie). Jak widać płatność gotówką w obrocie jabłkami będzie raczej rzadkością, jeśli przeprowadzamy dość duże i legalne transakcje. Oczywiście możemy żądać przedpłat przelewem, na podstawie faktury pro-forma, zamówienia czy też zwykłej faktury. Jednak trzeba mieć świadomość, że w obrocie handlowym transakcje przedpłacone są naprawdę rzadkością. Są rynki, które tylko tak pracują. Już niejeden przekonał się na własnej skórze, że w niektórych kręgach cywilizacyjnych oszukanie kontrahenta nie obciąża sumienia. Jednak to dalej jest wycinek rzeczywistości handlowej. Klienci z Niemiec czy Austrii mają najwyższe ratingi zaufania w regulowaniu należności. Tam po prostu dotrzymuje się terminów płatności. Nikt nie ma problemów z wystawieniem faktury z opóźnioną płatnością, bo 99% należności spływa na czas. Do tego większość takich terminów nie przekracza 30 dni. Bardzo, ale to naprawdę bardzo ułatwia to handel i zawieranie transakcji. Pomaga to płynnemu krążeniu towarów i zdobywaniu nowych klientów, bo wszyscy w tym łańcuchu mają pewność otrzymania należności. Właśnie taki model, a nie transakcje przedpłacone, bardzo dobrze świadczą o dojrzałości rynku i możliwości jego wzrostu. Niestety, często podnoszone w komentarzach czy rozmowach żądania, aby płacić wszystkim przed załadunkiem, są raczej niemożliwe. Finalni odbiorcy tak nie płacą pośrednikom a ich nie stać na tak duże kredytowanie zakupów. Świat tak nie funkcjonuje, nasze żądania tego nie zmienią. Jasnym jest, że powinniśmy żądać skrócenia tych terminów płatności do tych 30 dni jak mają Niemcy, ale myśl o tym, że wszyscy nam będą płacić "na kole" jest po prostu mrzonką i świadczy o kompletnym braku zrozumienia realiów rynku. Dla mnie absurdem są wszystkie okresy płatności dłuższe niż 30. Jest tutaj kilka wyjątków, jak np.: wysyłki do Azji, gdzie dostawa zajmuje 2 miesiące, jednak to już bardziej skomplikowane transakcje. Zamiast skupiać się nie osiągnięciu nierealnego żądania płacenia na załadunku, to skupmy się na realniejszym celu, jakim jest skrócenie terminów do 30 dni. Do tego musimy w sobie też wyrobić nawyk windykowania własnych należności, jeśli klient nam nie płaci, choć to już temat na osobny artykuł. Nasza branża stała się naprawdę trudna, ceny nie powalają na kolana, spadają marże, rosną koszty i musimy robić wszystko, aby jakoś spiąć domowe budżety. Ciężko jest spinać płatności jeśli na fakturach zakupów mamy miesięczne terminy zapłaty, a na fakturach sprzedaży półroczne.

Komentarze  

0 #2 Ekonom 2023-02-14 22:58
Cytuję Sdf:
W kryzysie i przy wojnie za miedzą, tylko gotówka lub przedpłata - nie masz pieniędzy - nie kupujesz. Rolnik, to nie Caritas.


To niestety działa tylko w nieurodzajne lata gdy brakuje towaru


Gdy jest za dużo ludzie tracą zdrowy rozsądek i oddają komu popadnie a potem rozpacz,że nie ma kasy
Cytować
+5 #1 Sdf 2023-02-10 18:43
W kryzysie i przy wojnie za miedzą, tylko gotówka lub przedpłata - nie masz pieniędzy - nie kupujesz. Rolnik, to nie Caritas.
Cytować

Powiązane artykuły

A jednak się opłaca

Związek między jakością a ceną

Rynek decyduje

X