Sadownictwo „pod wodą”

Tematem numer jeden w Polsce jest w tej chwili powódź. Tradycje uprawy drzew owocowych są najdłuższe właśnie w pobliżu wód, tak przynajmniej było w dorzeczu Pilicy i Wisły. Niestety, ta bliskość rzek boleśnie "dotyka" także sadowników. Fala kulminacyjna przeszła już przez region sandomierski, siejąc spustoszenie i zbliża się do warecko-grójeckiego. Wiele sadów położonych jest w dolinie Wisły w gminie Góra Kalwaria, a po prawej stronie - w okolicach Wilgi. Sadownicy w tym rejonie myślą w tej chwili tylko o jednym, jak uratować swoje gospodarstwa przed żywiołem, jak umocnic wały i stawić opór fali powodziowej. Problem dotyczy wielu miejscowości i trudno powiedzieć, że jest lokalny. Trzymajmy kciuki za zagrożonych przez powódź! [BPS]

 

Powiązane artykuły

X