Wszystkich interesują nasze przymrozki

Polskie przymrozki wzbudzają zainteresowanie w Europie. Coraz więcej pytań płynie od sadowników z Niemiec czy Holandii o skalę naszych problemów. Jednak dużo bardziej interesuje to przetwórców z Zachodu. Na bieżąco monitorują oni naszą pogodę i dopytują u źródła, u producentów z poszczególnych regionów, jak wygląda sytuacja.

Nie jest żadną tajemnicą, że wielu polskich sadowników bezpośrednio dostarcza swoje owoce do zachodnich firm, przetwórni czy hurtowni. Ten polski komponent miał i dalej ma dość duże znaczenie dla różnych segmentów rynku. Wiele krajów zachodnich wychodzi z produkcji grupy Jonagolda a odmiana te była najchętniej kupowana przez obieralnie z Niemiec. W to miejsce weszliśmy my, ze swoimi starymi nasadzeniami Jonagoldów, które mają trudności z wybarwieniem. Zainteresowanie Zachodu naszymi problemami jest więc nader zrozumiałe. Tym bardziej, że mniejsze lub większe chłody dotknęły całą północną półkulę. Nie tylko Polska została dotknięta przymrozkami, ale też Skandynawia, część Bałkanów, Austria czy część Niemiec. Jęzory arktycznego chłodu dotarły też do niektórych obszarów USA, też powodując straty. W czasie balona oraz wczesnego kwitnienia temperatura w Wisconsin spadła do -2 stopni Celsjusza, podobnie było w Minnesocie. Dzisiejsza noc była chyba ostatnią z serii nocy z przymrozkami. W niektórych lokalizacjach odnotowano dość duże spadki, w innych mniejsze, generalnie to bardzo duży obszar kraju dotknięty był ujemnymi temperaturami. Sytuację w Europie i na świcie monitorują wszyscy wielcy gracze na rynku a nawet ci mniejsi, Polska ma tu szczególne znaczenie, bo jesteśmy największym dostarczycielem jabłek do różnorakich form przetwórstwa w Europie i nasze zbiory odbijają się na cenach. Problem polega na tym, że mimo swojej pozycji nie mamy lewarów na innych graczy na tym rynku. Każdego na tym jabłkowym rynku interesuje co się dzieje w Polsce, każdy pyta ile tych jabłek będzie, ale niekoniecznie uczestnicy rynku chcą się dzielić z nami marżą z tego rynku. Mimo ogromnej pozycji nie mamy przełożenia na ten biznes, jesteśmy krajem neokolonialnym. To tak jak z uprawą kakao w XIX wieku, kiedy to głównym miejscem uprawy tej rośliny, najważniejszym źródłem tego drogiego surowca, była Afryka Zachodnia, ale tamtejsza społeczność nic z tego nie miała, bo całą marżę zatrzymywali w ręku holenderscy czy francuscy pośrednicy i kolonizatorzy.

Właśnie takie sezony jak ten, takie momenty, uświadamiają nam dobitnie jaką pozycję ma nasz kraj i nasz branża w tym europejskim podziale marży. Konstatacja tego faktu jest bardzo przykra, choć może potrzebna by uświadomić nam pewne rzeczy.

Komentarze  

+3 #6 Guest 2024-04-27 06:20
Cytuję Jan:
Cytuję Guest:
Cytuję Jan:
Cytuję zyx:
Ani jabłka za. Odrę

Niemce chcą nas wykupić

U nas i tak Niemce mają swojego" lisa"


I kaczora

Polska nie jest zła taka
Bo ma jeszcze K.Bosaka



I kaczora wodza naszego,który nas zbawi od zła wszelkiego i plugastwa okropnego
Cytować
-3 #5 Jan 2024-04-27 04:29
Cytuję Guest:
Cytuję Jan:
Cytuję zyx:
Ani jabłka za. Odrę

Niemce chcą nas wykupić

U nas i tak Niemce mają swojego" lisa"


I kaczora

Polska nie jest zła taka
Bo ma jeszcze K.Bosaka
Cytować
+18 #4 Guest 2024-04-26 14:33
Kazdy sprawdza ile towaru u białych murzynow i czy za darmo oddadzą
Cytować
0 #3 Guest 2024-04-26 14:27
Cytuję Jan:
Cytuję zyx:
Ani jabłka za. Odrę

Niemce chcą nas wykupić

U nas i tak Niemce mają swojego" lisa"


I kaczora
Cytować
-1 #2 Jan 2024-04-26 13:34
Cytuję zyx:
Ani jabłka za. Odrę

Niemce chcą nas wykupić

U nas i tak Niemce mają swojego" lisa"
Cytować
+2 #1 zyx 2024-04-26 08:30
Ani jabłka za. Odrę

Niemce chcą nas wykupić
Cytować

Powiązane artykuły

X