Grupa bez granic

Na ogół grupy producenckie powstają po sąsiedzku. Do wyjątków należy „ROJA”, członków której gospodarstwa położone są w 4 województwach: dolnośląskim, łódzkim, mazowieckim i kujawsko-pomorskim.
 
Udziałowcy tej GP zrozumieli, że tylko razem mogą coś znaczyć na rynku. Znają się dobrze, a ponieważ w ich okolicy nie było tendencji do jednoczenia się, postanowili przystąpić do odległej o 200 km centrali. Łatwiej bowiem sprzedać swój towar, jeśli można zagwarantować jego duże jednolite partie. Takie np. chętnie kupuje Biedronka (której są dostawcami), takie łatwiej wyeksportować („ROJA” sprzedaje swoje jabłka do Rosji, Wielkiej Brytanii i Norwegii).
 
Mają jeszcze jedną możliwość sprzedaży, poprzez platformę „Jabłuszko-handel”, którą tworzą z GP „Jabłuszko”. Tam również przekazują część jabłek przemysłowych, z których powstaje sok tłoczony „Pyszniak”.
Razem (30 członków) posiadają 700 ha sadów, przede wszystkim jabłoniowych (głównie 'Jonagold', 'Szampion', 'Gloster', 'Gala', 'Golden Delicious', 'Idared'), w mniejszej ilości – gruszowych, gdyż są one bardziej „kapryśne” w uprawie. Wszyscy posiadają certyfikaty IP. Grupa ma też certyfikat GlobalGap i HACCP.
Na przełomie sierpnia i września zostanie oddana do użytku wielka hala sortowniczo-magazynowa. Oprócz niej owoce będą przygotowywane – tak jak dotąd – w 8 gospodarstwach.
Grupa jest otwarta na nowych członków. Stawia jeden warunek: owoce muszą być znakomitej jakości. Właśnie praca nad jakością jest największym wyzwaniem dla GP „ROJA”.
 
Wszystkich grup i organizacji ogrodniczych mamy około 300. Jednak połowa z nich zrzesza do 10 członków. Rzecz nie w tym, żeby było ich więcej, lecz żeby były silniejsze, by miały większe znaczenie na rynku. Jak widać na przykładzie „ROJA” przeszkodą w jednoczeniu się nie są ani granice powiatów, ani województw.

Komentarze  

0 #2 Guest 2013-02-01 08:24
Same plecy nie wystarczą, trzeba jeszcze mieć olej powyżej pleców!
Jan-starszy
Cytować
0 #1 Jan 2012-07-02 06:07
Jak się ma takie plecy to można wszystko. Nawet jeśli to nie ma sensu ekonomiczno-gospodarczego.
Cytować

Powiązane artykuły

X