Sadownicy ofiarami „spółki widmo”. Straty liczone są w setkach tysięcy złotych
Polecane

Sadownicy ofiarami „spółki widmo”. Straty liczone są w setkach tysięcy złotych

Policja w Pruszczu Gdańskim prowadzi śledztwo w sprawie firmy Środmar, która miała oszukać rolników, producentów i firmy transportowe z całej Polski. Straty liczone są w setkach tysięcy złotych.

Jak ustalili dziennikarze „Gazety Wyborczej”, Środmar stosował prosty, lecz skuteczny schemat: zamawiał towar z odroczonym terminem płatności, odbierał go, po czym zrywał kontakt i sprzedawał produkty za gotówkę, często po cenach znacznie niższych od rynkowych.

Głośno zrobiło się o firmie po sprawie sadownika Damiana Piecha spod Trzebnicy, który przygotował dla Środmaru 10 ton śliwek. Kontrahent nie pojawił się po odbiór, pozostawiając rolnika z nieodebranym towarem. Wkrótce po tej historii do sieci zaczęły trafiać kolejne ostrzeżenia od poszkodowanych. W gronie poszkodowanych przez „spółkę widmo” znaleźli się zarówno rolnicy, jak i przedsiębiorcy z różnych części kraju.

Jedną z ofiar jest rolniczka z województwa świętokrzyskiego. Kobieta sprzedała firmie Środmar 22 tony śliwek o wartości ponad 51 tysięcy złotych. Zgodnie z umową miała również odzyskać skrzynki transportowe, jednak nigdy do tego nie doszło. Łącznie straciła około 65 tysięcy złotych.

Podobne doświadczenia ma producent miodu z Wrocławia. Po zamieszczeniu ogłoszenia w internecie szybko nawiązał współpracę z przedstawicielem Środmaru. Firma odebrała od niego kilkanaście beczek miodu, obiecując płatność w ciągu dwóch tygodni. Termin minął, przelew nie wpłynął, a kontakt się urwał. Mężczyzna ocenia swoje straty na około 74–80 tysięcy złotych.

Na liście poszkodowanych znalazła się także firma z branży opakowań spod Wrocławia. Przedsiębiorstwo wynajęło Środmarowi blisko 700 plastikowych palet i skrzyniopalet o wartości około 130 tysięcy złotych. Gdy nadszedł termin zapłaty, kontrahent zniknął bez śladu.

Z kolei właścicielka firmy spedycyjnej  współpracowała ze Środmarem przy 19 transportach. Każdy z nich był realizowany zgodnie z ustaleniami, jednak po zakończeniu zleceń firma nie otrzymała wynagrodzenia. Straty sięgają około 50 tysięcy złotych.

Według jej relacji, przedstawiciele Środmaru działali nietypowo, nie podawali dokładnych adresów dostawy, a kierowców prowadzili do miejsc rozładunku prywatnym samochodem.

Środmar zarejestrowano w 2009 r. w Środzie Wielkopolskiej. Z danych Portalu Rejestrów Sądowych wynika, że wobec firmy toczyło się 13 spraw sądowych, a od 2017 roku nie prowadziła realnej działalności. W Krajowym Rejestrze Zadłużonych figuruje osiem umorzonych postępowań egzekucyjnych, z czego ostatnie zakończono w styczniu 2024 r.

W lutym 2024 r. zmienił się zarząd spółki, jednak już w kwietniu 2025 r. nowa prezeska została wykreślona z rejestru przedsiębiorców po skazaniu za oszustwa i wyłudzenie kredytu.

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, była wspólniczka Środmaru przejęła inną firmę – Rock&Stars, zarejestrowaną w Warszawie i działającą w branży gastronomicznej.

Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim potwierdzili, że prowadzą postępowanie w sprawie Środmaru. Z każdym tygodniem napływają nowe zawiadomienia. Według relacji jednej z poszkodowanych, zgłosiło się już co najmniej osiem podmiotów z różnych części kraju.

Powiązane artykuły