Borówka nie przemarzła, ale zawiązanie na średnim poziomie

 

W grójeckim zimowe mrozy nie poczyniły znacznych strat w uprawie borówki. Przemarznięcia zauważane są na odmianie ‘Draper’. Popularna ‘Bluecrop’ poradziła sobie bardzo dobrze. – W tej chwili straty mrozowe w borówce oceniam na 3 – 5 procent. Przezimowanie było bardzo przyzwoite – mówi w rozmowie z naszą redakcją plantator i szkółkarz z Małej Wsi, Pan Rafał Krzyżanowski. – Natomiast, zagrożeniem zarówno dla borówki, ale także wszystkich roślin sadowniczych jest tegoroczna, wczesna wegetacja. W związku z wyjątkowo wczesnym rozbudzeniem, pojawia się zagrożenie przymrozkami. Rozhartowane rośliny są bardziej podatne i może dojść do uszkodzenia pąków.

W Polsce najczęstszym czynnikiem obniżającym plony są mrozy zimowe. Dla większości odmian borówki, najbardziej szkodliwe jest wtedy przemarzanie pąków. Dużo zależy od odmiany, ale również niezmiernie istotne jest stanowisko (zwiększone ryzyko przy terenach nisko położonych, z zastoiskami mrozowymi).

– Jesienią temperatura obniżała się systematycznie, ogólne warunki również były dobre i rośliny powoli mogły wejść w okres spoczynku – to również wpłyneło na zadowalające przezimowanie. Poza tym, podstawowa odmiana borówki wysokiej ‘Bluecrop’ jest bardzo tolerancyjna, zarówno w stosunku do stanowiska, jak i zmieniających się warunków pogodowych. Wiele nowych odmian jest dużo wrażliwszych. W mojej ocenie, promowana ostatnio odmiana ‘Liberty’, jest bardzo wrażliwa na rozhartowanie. Jeśli po ociepleniu następują nawroty chłodów, może ona bardzo ucierpieć. W zależności od wysokości ujemnej temperatury, mogą zostać uszkodzone w znacznym stopniu pąki.

W tym roku, najbardziej poszkodowana została licencyjna, popularna i chętnie kupowana przez zagranicznych odbiorców odmiana ‘Draper’. Jest ona bardzo wrażliwa i wybitnie nie dla naszego klimatu.

Jak zauważa Pan Krzyżanowski, zawiązanie pąków jest na średnim poziomie. – Na pewno nie szykują się wybitnie duże plony – mówi.

 

fot.pixabay

Powiązane artykuły

X