Wycofanie nadal tylko dla organizacji producentów

 

Na początki maja Związek Sadowników RP wystosował do Ministra pismo, w którym zapytywał o umożliwienie indywidualnym rolnikom udziału w mechanizmie wycofania owoców z rynku. Obecnie mechanizm wycofania możliwy ma być tylko w przypadku grup producenckich, a to jak podkreśla ZSRP, pozbawia indywidualnych rolników środków finansowych na przetrwanie kolejnego sezonu. O trudnej sytuacji decyduje już nie tylko embargo, ale także przymrozki, które pozbawiły większość producentów szansy na zbiór.

W odpowiedzi Ministra czytamy, że jeśli pomoc przydzielana byłaby zarówno grupom producenckim, jak i rolnikom indywidualnym, istniałoby ryzyko, że dodatkowa ilość owoców i warzyw nadal pozostanie na naszym rynku, co wpłynie na pogorszenie cen produktów rolnych.

Minister w swojej odpowiedzi podkreślił, że przepis Komisji owszem, przewiduje wypłacenie przez agencję płatniczą wsparcia bezpośrednio producentom indywidualnym niezrzeszonym, którzy samodzielnie przeprowadzili operację wycofania z rynku owoców i warzyw w uzasadnionym przypadku (np. jeśli na danym terenie jest mały stopień zorganizowania). Polskie władze skorzystały z tego prawa przy poprzednio uruchamianych mechanizmach, a było to uzasadnione ze względu na możliwość objęcia operacjami stosunkowo dużej ilość owoców i warzyw, które mogłaby nie zostać w całości wykorzystane, gdyby dostęp do nich miały wyłącznie organizacje producentów owoców i warzyw.

Tymczasem tylko ograniczenie podaży o znaczą ilość może zaskutkować stabilizacją rynku. Minister podkreśla, że istotą mechanizmu nie jest skierowanie wsparcia z tytułu wycofania, niezbierania czy zielonych zbiorów do jak największej liczby podmiotów, ale ograniczenie podaży na rynku unijnym, tak, aby nadwyżka nie spowodowała spadku cen.

Jeśli więc parametry mechanizmu wycofania  nie zapewniałyby faktycznego ograniczenia podaży, byłoby to niekorzystne dla wszystkich producentów kierujących owoce na rynek.

Należy zwrócić przy tym także uwagę na sytuację, która przewiduje możliwość przeprowadzenia przez Agencję dodatkowego przydziału, ze względu na niedokonanie operacji wycofania z rynku przez podmioty, które składały powiadomienia. Tak było 27 marca 2017 roku, kiedy okazało się, że wycofać można było 341 ton jabłek. Podmioty kwalifikujące się do pomocy chciały jednak wycofać 514 tys. ton, a z racji na to współczynnik wynosił 0,00. Tym samym, ilości do wycofania nadal nie zostaną wykorzystane.

 

Komentarze  

-1 #1 sadownik 2017-06-08 16:11
brednie... przecież te owoce i tak trafią na krajowy rynek, one nie znikają...
Cytować

Powiązane artykuły

Taniej nie będzie

Taniejące truskawki

Po ile chcesz sprzedać jabłka?

X