Przemysł staniał – nawet na 17 groszy

Jeżeli Ty chcesz porównać ubiegły sezon do obecnego, to o czym my mamy rozmawiać? Co do świnek, to z tego co pamiętam mamy zakaz chowu jednej lub dwóch na własny użytek. Co do szczegółów zapytaj hodowców, nie moja branża. Pamiętam tylko komentarz jednego z nich, że za okupacji było lepiej. Myślisz, że od gryzienia się pomiędzy sobą będzie szło ku dobremu? Przyczyna leży daleko po za naszymi możliwościami. A tu to taki wentyl bezpieczeństwa, darmowe badanie nastrojów i mimo wszystko szukanie ,,braterstwa'' w biedzie.

Roman Ty nie jesteś chłop z krwi i kości. Ile teraz takim jak ty płaci się za wpis, 5 zł ? Zauważyłam to już po Twoim poprzednim wpisie, liżesz temat po wierzchu i chcesz uchodzić za znawce. Gwarantuję ci, że przeciętny chłop, czy to ten od świń czy od sadu więcej sobą reprezentuje niż Ty. Z prostej przyczyny. Jest fachowcem w swoim zawodzie. A dlaczego żerują na chłopie ci co skupują, przetwórcy, handlarze np. warszawscy, a nawet i państwo. Bo nasza produkcja to nie kawał żelaza, które poleży na półce i rok w oczekiwaniu na klienta. Zadaj sobie pytanie:ilu mieszkańców miast chciałoby przepracować rok za ułamek oczekiwanych, należnych, bo wypracowanych dochodów. Pazerność? Pracowitość, chorobowe dopiero od 30 dnia choroby, praca ze środkami ochrony roślin, obsługa codzienna kilku sprzętów zmechanizowanych i 10, 16 i więcej godzin pracy, nieustający stres. Wiesz, że ,,krowiarze'' idą na wesele bawią się dwie godziny, jadą na wieczorny udój, wracają na uroczystość po to by o godzinie 5 rano być na kolejnym dojeniu. Nie ma zmiłuj. A co jak byśmy powiedzieli, że mamy głęboko w poważaniu ojcowizny i poszli do pracy do miasta. Ugorowali nasze ha. Już widzę to: Warszawa, a na około raj dla ekologów, dzikiej zwierzyny, myśliwych itd. po prostu trawa po pas i zdziczałe sady. Większość z nas to ludzie już dobrze wykształceni. Punktualni, pracowici z poczuciem odpowiedzialności, prawami jazdy kilku kategorii. Jeszcze chwila i kto wie? Nie tylko gaz z np. antypodów, ale i mleczko

Cytuję judyta:

Patologicznie wysoka cena?! A gdzie? Rozumiem, że w sklepach. Co zrobić? Gwarantowana cena minimalna, zero bzdurnych kontraktacji, dla chętnych za odpowiednią, uczciwą zapłatą rezygnacja z uprawy(karczowanie), ustalenie marży maksymalnej na produkty rolne, patrzenie na ręce importerom(są do tego mechanizmy). Stawka jest znacznie wyższa niż my i nasze jabłka. Chodzi o to czy Polacy nadal będą właścicielami ziemi, na której znajduje się Polska. I czy my chłopi zostaniemy już na stałe niewolnikami banków, mając coś i jednocześnie nie mając nic.

ZADNYCH CEN. MINIMALNYCH I DOPLAT DO KARCZOWANIA

SADOWICTWO TO BIZNRS. JAK KAZDY INNY....NIE OPLACA SIE TO PROSZE SZUKAC INNEGO..CODZIENIE UPADAJA FIRRMY I POWSTAJA. NOWE..

DZISIEJSZA SYYTUACJS WYNIKA. Z PSZERNOSCI. SADOWNIKOW I NNIIE JEST WINA UNU,RZZAFU,PISU,PO,PDL CZY KOGO TAM JESZCCZE

TO MY. OBSADZILISMMY WSZYSTKIE LAKI...NIKT INNY NIE JEST TU WINIEN


SKORO WOZA ZA 15TZN ZE SIE OPLACA

Pamięć natomiast wieloletnia jest u wielu sadowników bardzo wybiórcza.Kilka lat temu(tak chyba koło 10 lat ) jesienią była cena 12-15gr , my wtedy nie zbieraliśmy przemysłu i tak też robimy dziś.A co na taką sytuację mówi spore grono """mędrców""" otóż : te niskie ceny to spisek! ; pierwsza wersja była taka-spisek Donalda z przetwórcami aby niskie ceny wywołały niezadowolenie, które miało się przenieść na miłościwie nam panujących i negatywne głosowanie ; obecnie krąży nowa wersja , prostsza , -to zemsta Niemców(przetwórców)na nas za głosowanie na PiS...Gdy słyszę takie głupoty to po pierwsze współczuję braku działającego mózgu u osób to głoszących a potem przypomina mi się tekst z kabaretu ... " ile ich matki musiały śniegu zjeść aby urodzić takich bałwanów".Jeśli któryś z takich """geniuszy""" przypadkiem przeczyta ten post niech odpowie na proste pytanie : za co mścili się Niemcy przy poprzednich niskich cenach, gdy wtedy o PiSie nawet jaśnie Jaro nie myślał ???
Amen.

Przyjedzcie do niemiec na targi warzywne te jabłka sprzedawać tu kilo od 2-3 €uro