Afgańczycy ukryci w tirze z jabłkami wjechali do Polski

 

 

Patrol Straży Granicznej z placówki w Rzeszowie - Jasionce zatrzymał dwóch Afgańczyków, którzy do Polski przedostali się nielegalnie … w transporcie jabłek z Serbii. Służby zaalarmował kierowca ciężarówki zaniepokojony nietypowymi odgłosami dochodzącymi z naczepy.

Pierwszą zaalarmowaną służbą była Policja z którą skontaktował się serbski kierowca ciężarówki wiozący transport jabłek z Serbii. W trakcie wjazdu na parking w m. Ździary (pow. niżański) mężczyzna usłyszał dochodzące z naczepy niepokojące sygnały. Początkowo myślał, że to kwestia uszkodzonej opony, jednak szybko zdał sobie sprawę że w naczepie przewozi dwóch „pasażerów na gapę”.

Na miejsce niezwłocznie wezwano patrol Straży Granicznej, który w toku kontroli legalności pobytu ustalił, że obaj mężczyźni (19-letni ob. Afganistanu) dostali się na teren państw UE nielegalnie w naczepie tira. Imigranci przyznali, iż swoją cztero-dniową podróż rozpoczęli w Serbii. Następnie trasa wiodła przez Węgry, Słowację do Polski. Przez okres 4 dni nie opuszczali naczepy. Żywili się tylko jabłkami. Byli wyziębieni i głodni. Zostali przebadani przez lekarza, który nie stwierdził uszczerbku na zdrowiu.

Pytani o cel swojej podróży początkowo mówili, że Niemcy albo Francja, a następnie stwierdzili, że chcieli dotrzeć do Polski.

Już  w Serbii za przerzut do Zachodniej Europy każdy z nich zapłacił organizatorom po 3 tys. euro.

Cudzoziemcom postawiono zarzut nielegalnego przekroczenia granicy, do czego się przyznali. Dobrowolnie poddali się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby 2 lat. Decyzją Sądu Rejonowego w Rzeszowie mężczyźni zostali umieszczanie na okres 3 miesięcy w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Białymstoku.

W bieżącym roku to pierwszy przypadek przekroczenia granicy w ukryciu, z kierunku południowego (Słowacji).

Podobne zdarzenie odnotowano dokładnie rok wcześniej - 19 stycznia 2018 roku; obywatel Afganistanu oraz Pakistańczyk, wycieńczeni podróżą wydostali się z naczepy w centrum Rzeszowa.

Łącznie, w roku 2018 Straż Graniczna na Podkarpaciu wraz z innymi służbami ujawniła 7 przypadków przekroczenia w ukryciu tzw. wewnętrznej granicy UE (ze Słowacji). Byli to głównie obywatele Syrii, Afganistanu i Turcji.

 

Komentarze  

-2 #7 Guest 2019-01-23 11:29
A czemu szanowna redakcja milczy o wydarzeniach z ostatnich dni?
https://www.google.pl/amp/s/www.fakt.pl/wydarzenia/polska/warszawa/12-osob-zatrzymanych-przez-cbsp-wsrod-nich-byly-kierownik-arimr/3pj7nf3.amp
Cytować
+2 #6 Roman 2019-01-23 11:27
Ale jak my wysyłamy po dumpingowych cenach jabłka do krajów ,które też produkują jabłka to dobrze????

Bo my możemy ale inni nie....typowa chłopska mentalność

Zwykły biznes i tyle.
Cytować
0 #5 Guest 2019-01-23 10:43
Na innej stronie jest to szerzej opisane. Jabłka jechały do Rosji a Polska była tylko krajem tranzytowym.
Cytować
0 #4 Karol 2019-01-23 06:10
Cytuję Guest:
Powtórzę pytanie: Kto, za ile, i dlaczego, przywiózł ,,drzewo do lasu''? Koszty transportu, odległość(a wiec kondycja towaru), badania(jeżeli były) i wyszło taniej niż krajowe?

Tak jak z wieprzowiną zniszczyć POLSKI rynek producentów
Cytować
+3 #3 Andrzej 2019-01-22 22:11
Myślę że ten tir powinien być dokładnie przeszukany, bo poza jabłkami i Afgańczykami mógł przewozić jeszcze " coś "... A to " coś " mogło mieć wartość znacznie większą niż jabłka...
Cytować
+9 #2 Guest 2019-01-22 20:29
Powtórzę pytanie: Kto, za ile, i dlaczego, przywiózł ,,drzewo do lasu''? Koszty transportu, odległość(a wiec kondycja towaru), badania(jeżeli były) i wyszło taniej niż krajowe?
Cytować
+12 #1 Ciekawy 2019-01-22 20:04
Jestem ciekaw czy całość towaru zostanie zniszczona ze względu na zagrożenie biologiczne.
Gdzie Ci Afganczycy załatwiali swoje potrzeby fizjologiczne przez czas podróży,,,, PYTAM SIĘ HYMMMM
Cytować

Powiązane artykuły

Czy Twoja gleba ma już paszport?

Czy czeka nas parchowy rok?

Po co przechowywać jabłka po gradzie?

X