Jabłka z kontrolowanej atmosfery na suchy przemysł?

 

Obserwując ceny jabłek w ostatnich kilkunastu dniach nie da się nie zauważyć wyraźnej obniżki. Chociaż jabłko przemysłowe (suchy przemysł) od kilku tygodni utrzymuje się na stabilnym poziomie około 30 – 35 groszy, tak stawki jabłek deserowych idą w dół. Mówi się, że zainteresowanie odbiorców jest mniejsze z tego względu, że Zachodni producenci zaczynają otwierać chłodnie z kontrolowaną atmosferą i upłynniać swój towar.

Staniał znacznie Red Jonaprince – jeszcze niedawno można było otrzymać około 90 groszy, a nawet w niektórych przypadkach 1 zł za kilogram. Obecnie najniższe oferty zaczynają się od 60 gorszy za owoce +70 mm. Obniżka dotknęła także Golden Deliciousa. W tym przypadku sprzedawano już jabłka po 1,20 zł/kg od 70 mm, a teraz średnio 1 zł. Ceny Idareda kształtują się na poziomie 40 – 45 groszy za +70 mm. Pozostałe odmiany (Szampion, Jonagored, Ligol) to zazwyczaj 50-60 groszy.

Większa dyskusja powstaje w związku z wymaganiami przy sortowaniu. Jabłka niespełniające wymogów rozmiarowych (powyżej 85 mm, poniżej 70 mm), a także wybarwienia (poniżej 50%) klasyfikowane są jako jabłka przemysłowe. Zdarza się, że niektóre firmy liczą to jako 10 groszy za przemysł suchy i 1 za mokry. 

Wyjątkowe niskie ceny jabłek deserowych skłaniają sadowników do rozważenia sprzedaży całych partii jako suchy przemysł. W tym momencie ceny przemysłu z dostawą do zakładu dochodzą do 38 groszy. Takie rozwiązanie wydaje się bardziej opłacalne w szczególności, jeśli jakość jabłek pozwala przypuszczać, że odsetek owoców zakwalifikowanych w najlepszy przedział cenowy nie będzie zbyt duża. Takie zamiary zgłaszają również sadownicy, którzy dopiero otwierają komory z kontrolowaną atmosferą. Inną kwestią jest to, że zgodnie z przypuszczeniami, jakość przechowywanych jabłek nie zawsze jest najlepsza (szybko ubywająca jędrność, choroby przechowalnicze).

– W tej chwili ceny na sortownie kształtują się od ok. 0,45 zl za Idaredy, 0,50-0,60 zl za inne odmiany standardowe Szampiony, Ligole, Jonalgoldy itd. Problematyczna jest kwestia sortowania, terminy płatności oraz ceny przemysłu. W momencie, w którym po przesortowaniu w rozliczeniu otrzymamy niski tonaż jabłek deserowych, tzw. "przerostu" już od 8.5+ zostaną policzone jako przemysł, za który w tym momencie otrzymamy od sortujacego ok. 0,10 zł. Po podliczeniu sumarycznie ceny końcowej za sortowanie, a wysypanie na suchy przemysł czy musy (0.32-0.35 zł) drugie rozwiązanie może okazać się dla sadownika korzystniejsze, biorąc szczególnie pod uwagę krótki czas oczekiwania na płatność i mniejsze ryzyko – mówi nam sadownik z okolic Belska Dużego.

 

Komentarze  

+1 #3 Roman 2019-02-23 15:27
Gdyby ceny były nieakceptowalne nikt by nie sprzedawał ..

Skoro pasowało 8gr jesienią to 30 wiosna to i tak za dużo...

Sypać panowie...sypac
Cytować
+9 #2 Carmenere 2019-02-23 08:58
Przez lata wielu sadowników o dużej wielesettonowej produkcji jabłek mieli a mają i dziś sadowników o mniejszej produkcji za : gorszych , głupszych , zacofanych etc etc A i podobne zdanie ma wielu analityków czy naukowców.Nie chwalę się produkcją 70t/ha , jak to robią koledzy "kontrolerzy" , nawet jak z niektórych kwater wychodzi taka ilość , to ja przemysłu do chłodni nie pakuję, przemysł w zwykłym roku jedzie na skup a w tym sobie gnije.W chłodni jest tylko jabłko deserowe .A to o czym się tu pisze to produkcja , nie uprawa jabłoni a produkcja : duża inwestycja ; wysokie nakłady na produkcję(tak krzyczą naukowcy i doradcy i wielu im ulega) ;maksymalne plony iii sprzedaż za "psie pieniądze" co daje minimalny zysk z hektara, pewnie niedługo porównywalny z produkcją zbóż czy rzepaku.To , ja się cieszę ,że kiedyś nie powiększyliśmy naszego gospodarstwa i nie poszliśmy w tę """nowoczesność"""
Cytować
+15 #1 Guest 2019-02-22 19:19
To ile to jabłko wyniesie po odliczeniu kosztów przechowywania KA
Cytować

Powiązane artykuły

A jednak się opłaca

Związek między jakością a ceną

Rynek decyduje

X