Ze skrajności w skrajność
Wczoraj gminy z zagłębia grójeckiego dostały kolejną, dużą dawkę deszczu. W gminie Mogielnica przez cały dzień spadło 23 litry wody na metr kwadratowy. Niestety, przeszliśmy ze skrajności w skrajność. Z wypalonej i twardej jak skała ziemi do stojącej w międzyrzędziach wody.
Na cięższych glebach ciągniki z opryskiwaczami wyrabiają głębokie koleiny. Jak widać na zdjęciach obfite opady to również kłopoty w młodych nasadzeniach. W wielu miejscach drzewka przechyliły się całkowicie w nieutwardzonej glebie. Trzeba będzie poświęcić niemało czasu, żeby je wyprostować.
Tak jak nie chcemy ziemi suchej jak pieprz, nie chcemy też jezior w naszych sadach. Długo stojąca woda to również straty – zastoiska wodne, a w konsekwencji zamierające drzewa. Pobożnym życzeniem sadowników jest po prostu norma. Według prognoz pogody trudno o nią liczyć. Aura nadal ma być przekropna.