Nie ma możliwości, aby Polska wprowadziła wyższe stawki celne w imporcie spoza UE

 

 

Niekontrolowany import owoców z zagranicy, w tym z Ukrainy, to przedmiot burzliwych dyskusji. Z jednej strony świadomość wolnego rynku, z drugiej pogarszające się ceny i mniejszy popyt na krajowe owoce. Producenci i organizacje branżowe co rusz postulują o zwiększenie kontroli importowanych towarów, wyższe stawki celne, a najlepiej blokadę takiego handlu. Ostatnio do tej kwestii ustosunkowało się Ministerstwo Rolnictwa. Krótko mówiąc, nie ma takiej możliwości, aby Polska wprowadziła niezależnie od pozostałych krajów UE indywidualnych stawek celnych w imporcie spoza UE. I tym sposobem zagraniczne jabłka dalej będą wjeżdzać na podgrójeckie skupy bez żadnych problemów. 

W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 20.09.2019 r. dotyczące stanowiska Lubelskiej Izby Rolniczej w sprawie niskich cen skupu jabłek, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi  poinformowało, że w odniesieniu do ograniczenia importu do Polski owoców spoza Unii Europejskiej należy wskazać, że polityka handlowa, w tym ustalenie wysokości stawek celnych importowych, to jeden z nielicznych obszarów pozostających w wyłącznej kompetencji UE.

„Oznacza to, że pojedynczy kraj członkowski UE, w tym Polska, nie ma możliwości wprowadzenia niezależnie od pozostałych krajów UE indywidualnych stawek celnych w imporcie spoza UE. Ponieważ kraje UE tworzą unię celną. Stawki celne w imporcie z krajów trzecich są wspólne oraz są ustalane decyzjami organów UE, przy wiodącej roli Komisji Europejskiej. UE musi ponadto przestrzegać w tym względzie swoich zobowiązań międzynarodowych: przede wszystkim zobowiązań przyjętych w ramach wielostronnych porozumień w Światowej Organizacji Handlu (WTO) oraz - w relacjach z partnerami, z którymi UE zawarła dwustronne umowy o wolnym handlu, tj. zobowiązań wynikających z takich umów.

 Należy przy tym podkreślić, że poziom ochrony celnej stosowany w imporcie do UE owoców jest maksymalnym poziomem dozwolonym w ramach aktualnych zobowiązań UE w WTO. W odniesieniu do cen wejścia należy natomiast wskazać, że zakres owoców podlegających w imporcie do UE systemowi cen wejścia, tj. specyficznemu instrumentowi okresowej ochrony celnej rynku UE jest zapisany w unijnych zobowiązaniach w WTO. Dlatego, bez renegocjacji tych zobowiązań, UE nie może tego zakresu zmienić. 

Niezależnie od powyższego należy zauważyć, że poprawę pozycji rynkowej producentów owoców i warzyw może przynieść wzrost koncentracji podaży poprzez ich łączenie się w organizacje producentów oraz skracanie łańcucha dostaw poprzez rozwijanie rolniczej sprzedaży detalicznej i wspieranie rozwoju rynków lokalnych. 

Od wielu lat realizowane są działania wspierające organizowanie się rolników w grupy i organizacje producentów. Jednym z podejmowanych przez MRiRW działań systemowych na rynku produktów ogrodniczych jest wdrażanie instrumentu wsparcia organizacji producentów owoców.”

 

Komentarze  

+12 #3 Daniel 2019-10-23 19:49
Cło cłem a gdzie służby fitosanitarne każda partia owoców warzyw zboża mięsa ma być badana. I nagle okaże się że 90% importu nie spełnia wymagań. Ale chyba naszym władzą zależy aby polskie rolnictwo padło.
Cytować
+2 #2 Sandomierz 2019-10-23 13:26
Cytuję Karol Pajewski:
Z tego co mi wiadomo stawki ceł dla krajów spoza UE możemy sami ustalać. Poza tym śmieszy mnie jak zwykle tłumaczenie niemożności rządu w sprawie ochrony krajowego rynku koniecznością zrzeszania się w grupy i spółdzielnie. Wytłumaczenie jest proste. Władza boi się nadepnąć komukolwiek na odcisk kosztem cierpienia rolników.


A może warto sprawdzić najpierw w google, żeby nie robić z siebie idiotów i postulować o podniesienie tematu ceł na forum UE, a nie oczekiwać niemożliwych niezależnych ceł wprowadzonych indywidualnie przez PL?

https://europa.eu/european-union/topics/customs_pl
Cytować
+15 #1 Karol Pajewski 2019-10-23 11:29
Z tego co mi wiadomo stawki ceł dla krajów spoza UE możemy sami ustalać. Poza tym śmieszy mnie jak zwykle tłumaczenie niemożności rządu w sprawie ochrony krajowego rynku koniecznością zrzeszania się w grupy i spółdzielnie. Wytłumaczenie jest proste. Władza boi się nadepnąć komukolwiek na odcisk kosztem cierpienia rolników.
Cytować

Powiązane artykuły

Zakazać importu!

Sadownicy polują

X