Potężne gradobicie we Włoszech

W nocy z poniedziałku na wtorek, we włoskim regionie Wenecja Julijska, przeszło potężne gradobicie. Lodowe kule, które ledwie mieściły się w dłoni, niszczyły owoce, drzewa, dachy budynków, nawet plastikowe skrzyniopalety pękały pod ich uderzeniami. Burza była tak silna, że nie wszystkie konstrukcje wspierające ją wytrzymały, pogłębiając tylko szkody. Uderzenia gradu potrafiły utrącić połowę wiszącego na drzewie jabłka. To nie są obicia, nie pęknięcia skórki, tylko rozbite owoce, którym brakuje miąższu. Region ten uchodzi za gradowy, tak prawie wszyscy mają siatki, bo ten rodzaj opadu pojawia się u nich dość często. Jednak jeśli sadownicy z takiego regionu zaczynają wrzucać zdjęcia po gradobiciu, to musiało ono odbiegać od zwyczajowej normy. W każdym razie na pewno nie są normą gradziny wielkości piłki tenisowej. Zwyczajnie po ludzku współczujemy poszkodowanym sadownikom.

358933742_2325969877609881_5726304639922884549_n.jpg358173641_794507678836379_8389297636487014419_n.jpg358324292_315104027611794_3001236813993174623_n.jpg359239139_149097511549826_2883556066567801728_n.jpg359541045_954659318941635_2182490313733601419_n.jpg358829936_5948834558554476_189572369714224868_n.jpg359594599_3558934051103296_519792283435206033_n.jpg

358845838_1062468841802806_5943717156628501686_n.jpg359377912_1320179872260220_2089294278054331475_n.jpg358334161_819829979808153_6585440859468349752_n.jpg

Powiązane artykuły

X