
Pyretroidy we wczesnowiosnych zabiegach
W ubiegłym tygodniu sadownicy rozpoczęli ochronę sadów, pierwsze zabiegi zwalczania tarcznika i jaj mszyc i przędziorków za nami, jednak należy pamiętać, że polecane do wczesnowiosennych zabiegów preparaty z grupy pyretoridów są niebezpieczne dla owadów pożytecznych! – przypomina Robert Sas (IPSAD Instytut Praktycznego Sadownictwa).
Preparaty z grupy pyretroidów są stosowane w celu zwalczania szkodników takich jak mszyce, przędziorki, czerwce itp. Jednak nie możemy zapominać, że pyretroidy mają wpływ na całą populację owadów, w tym na pożyteczne takie jak biedronki, dobroczynki czy złotooki. Wymienione owady są niezwykle ważne dla dla zachowania równowagi ekosystemu. Biedronki są naturalnymi wrogami mszyc i innych szkodników, a dobroczynki i złotooki pomagają w kontrolowaniu populacji szkodników.
Pyretroidy atakują układ nerwowy owadów, co prowadzi do ich śmierci. Niestety, ta sama toksycznośc może wpłynąć na inne owady, w tym na te pożyteczne. Prowadzi to do zaburzenia równowagi w ekosystemie i może prowadzić do zwiększenia populacji szkodników, którym brakuje naturalnych wrogów.
Niestety, wśród sadowników utrwaliło się błędne przekonanie, że wczesną wiosną preparaty z grupy pyretoridów nie robią krzywdy owadom pożytecznym.
– Biedronki po zimowej hibernacji gromadzą się głównie na drzewach owocowych, czyli tam gdzie najszybciej znajdą dla siebie pożywienie. Są to głównie larwy mszyc i miodówek, które bardzo wcześnie pojawią się w sadach, bo już wraz z ruszeniem wegetacji drzew. Inne gatunki, na których mogą występować mszyce, jak choćby rośliny zielne, to w tym samym czasie tylko ususzone badyle. Biedronki jabłonie zaczną opuszczać dopiero późną wiosną, przenosząc się w poszukiwaniu pokarmu głównie na chwasty. Do tego czasu muszą przeżyć w naszych sadach, co nalezy im zagwarantować całkowicie rezygnując ze stosowania pyretroidów, nawet tych przeznaczonych do BIO upraw. – tłumaczy doradca sadowniczy.
Kolejnym błędnym stwierdzeniem, które często możemy usłyszeć, jest opinia że zastosowanie produktów z grupy pyretoidów na początku sezonu rozwiążę problem ze szkodników w dalszej jego części.
– Mają zwalczać miodówki, mszyce i kwieciaki a niszczą głównie biedronki, złotooki, dobroczynki a nawet pająki, czyli najcenniejsze grupy naszych sprzymierzeńców. Trudno znaleźć osobę, która stosując w jabłoniach czy gruszach pyretroidy rozwiązuje tym problem szkodników! Wręcz odwrotnie, gdyż dopiero po takich zabiegach, niczym nie zagrożone, uwolnione od wrogów naturalnych miodówki czy przędziorki, lawinowo zwiększają swoje populacje. – zwraca uwagę Robert Sas.
Ci sadownicy, którzy zrezygnowali ze stosowania pyretroidów zauważają w swoich sadach znacznie większą liczbę organizów pożytecznych, niż ma to miejsce w sąsiednich sadach, w których preparaty z grupy pyretroidów są stosowane regularnie.
Podumowując, aby zmniejszyć negatywny wpływ preparatów z grupy pyretroidów na owady pożyteczne należy unikać ich stosowania w okresie, gdy owady pożyteczne są aktywne, czyli np. wiosną, gdy biedronki zaczynają się pojawiać.
źródło: IPSAD Instytut Praktycznego Sadownictwa/Facebook
Komentarze
Serio?
Mam w zapasie parę litrów closera
Koniec ekologii bo przy tej cenie jabłek i kosztach produkcji to ja zdechnę a nie mszyca
Życie panowie
Pierwszy rok będzie pustynia. Nic nie przeżyje. Ale następne lata nie dasz rady tej mszycy, bo ci przyfrunie od sąsiada, i rozpanoszy bez jej "wrogów", pomocnym nam.
Od lat stosowałem tylko selektywne preparaty
Biedronek i całej reszty mnóstwo
A takiej mszycy jak w zeszłym roku w życiu nie miałem
Dziękuję
Będzie dursban po 10 latach przerwy
Ja perytroidów nie stosuje kilka lat, i nie mam problemu z bawełnicą. A jak stosowałem to świństwo, kilka lat nie mogłem jej opanować. A teraz nawet Pirinor wycofali. Pierdzielony 3 miesiące po zabiegu wyszedł w badaniu jabłek. Ostrzegam was jak jeszcze go macie.