Czy będzie czym opryskiwać?

chwastyCo roku z katalogu substancji czynnych wypadają kolejne pozycje. Teraz Komisja Europejska zastanawia się nad wycofaniem 75, w tym większości neonikotynoidów. Gdyby do tego doszło ilość dostępnych w Polsce pestycydów zmalałaby niemal o połowę. Pozostałyby wówczas jedynie 24 substancje czynne fungicydów, 19 – herbicydów, 11 – insektycydów i 1 regulator wzrostu.
Specjaliści dowodzą, iż w wyniku tych ograniczeń spadną plony, pogorszy się jakość produktów i wzrosną koszty. Zwiększy się też odporność patogenów, gdyż zmniejszy się rotacja substancji czynnych, a to doprowadzi również do większego zagrożenia mykotoksynami. Takie rozwiązanie spowoduje też większe zużycie środków ochrony roślin, gdyż pozostaną mniej skuteczne, a więc wzrośnie ilość zabiegów, które będzie musiał wykonać rolnik.
Ucierpią sady. Katastrofalna sytuacja może się zdarzyć w uprawie porzeczki czarnej. Wycofanie tiachloprydu (zwalcza przeziernika porzeczkowca i pryszczarka porzeczkowca) oraz bupirymatu i tiofanatu metylowego (przeciw mączniakowi amerykańskiemu) może spowodować kompletny brak plonu.

Rolnicy i sadownicy protestują przeciwko wycofaniu herbicydów zawierających glifosat z produkcji roślinnej. Pamiętajmy, że jest to najczęściej stosowana substancja czynna w zwalczaniu chwastów i powstałą lukę niezwykle trudno będzie zapełnić. Badania przedstawione przez EFSA dają nadzieję, że w czerwcu Komisja Europejska przedłuży zezwolenie na stosowanie glifosatu.

Powiązane artykuły

Skąd parch w sadzie?

Kluczowy moment sezonu

X