T.B.Fruit zalega z płatnościami

Zakład przetwórczy z Annopola nie zapłacił firmom za dostarczone owoce. Niektórym zalega kilkaset tysięcy złotych. Pokrzywdzonych może być wiele firm z całej Polski. Sprawa kilku z nich trafiła do prokuratury w Kraśniku. – informuje Kurier Lubelski.

– To jest jakiś przekręt - nie ma wątpliwości Stanisław Zębek, któremu zakład przetwórstwa owoców z Annopola zalega z wypłatą ponad 800 tys. zł. Mężczyzna od 2019 roku woził tam jabłka kupione od rolników z okolic Grójca i Dęblina. – Początkowo współpraca układała się dobrze. Nawet jak były jakieś opóźnienia w płatnościach, to szybko były regulowane. Ale kiedy pojawiły się zatory płatnicze, przestałem tam jeździć. Robiłem to tylko wtedy, gdy dostałem przedpłatę na konto – mówi.

Problem zaczął się nasilać od listopada 2020 roku. Od kilku miesięcy Stanisław Zębek ma kłopoty z odzyskaniem pieniędzy.

– Za towar odebrany od rolników zapłaciłem oszczędnościami życia całej rodziny, bo nie mógłbym tym ludziom spojrzeć w oczy, gdybym miał u nich długi. Nie wiem, czy uda mi się je odzyskać – mówi. – Próbowałem wyjaśniać to w firmie, ale tam nie ma z kim rozmawiać. Szefostwo firmy jest gdzieś na Ukrainie, a w dodatku ostatnio zmieniła się spółka, która odbierała od nas owoce – opowiada Stanisław Zębek.

Chodzi o spółkę T.B.Fruit. Jej twórcą jest ukraiński przedsiębiorca Taras Barszczowski, który poza zakładem w Annopolu prowadzi także przetwórnię w Dwikozach. Firma Ukraińca zainwestowała też w trzecią lokalizację - w Brzostówcu w powiecie grójeckim miała powstać jedna z największych przetwórni owoców i jagód w Polsce. Jednak od dłuższego czasu firmy należące do ukraińskiego przedsiębiorcy mają problemy. Jak pisał w ubiegłym roku portal spozywczy.pl, właściciela T.B. Fruit oskarżono o próbę fikcyjnego bankructwa i uchylanie się od spłaty 250 mln euro kredytu. I choć na łamach „Pulsu Biznesu” przedstawiciele należących do Barszczowskiego firm zapewniali, że ukraińskie problemy nie mają wpływu na jego interesy w Polsce, to w branżowych portalach i na forach internetowych zaczęło pojawiać się coraz więcej nieprzychylnych T.B. Fruit doniesień.

Firm, którym spółka zalega z płatnościami, jest znacznie więcej. - Współpracowaliśmy z tym zakładem od początku jego istnienia, ale w ostatnim roku stał się dla nas niewiarygodny - przyznaje Bogusława Rylska, której spółka T.B Fruit też zalega z wypłatą dużej kwoty.

Inny przedsiębiorca, Marcin Gazda, ma problemy z odzyskaniem od T.B.Fruit kilkuset tysięcy złotych.

– Wygrałem w sądzie proces w tej sprawie, ale co z tego, jak pieniędzy wciąż nie zobaczyłem – mówi.

Sprawę komplikuje fakt, że w Annopolu działa już nowa firma - Alivare.

– To spółka słup – twierdzą przedsiębiorcy, z którymi rozmawialiśmy. – Zmieniła się firma, ale pracownicy, którzy nas obsługiwali, zostali. Tylko pod nowym szyldem – mówią.

– Spółka Alivare dzierżawi zakład w Annopolu od T.B. Fruit – potwierdza jeden z pracowników spółek Barszczowskiego, z którym chcieliśmy porozmawiać na temat sytuacji firmy. Mężczyzna przyznaje, że w Annopolu nie zastaniemy nikogo z kierownictwa - ani spółki Alivare, ani T.B.Fruit. Obiecuje natomiast, że przekaże nam kontakt do prokurenta firmy, który przebywa na Ukrainie, ale do czasu publikacji artykułu tego nie zrobił. Dopytywany o zwłokę, odpisał nam jedynie: „Proszę o cierpliwość, na razie chciałbym dostać zgodę na przekazanie danych kontaktowych”.

Przedsiębiorcy, którzy czują się oszukani przez ukraińskiego biznesmena, obawiają się też, że mogli zostać wplątani w proceder nielegalnych transakcji.

– Kilka tygodni temu otrzymałem na konto pieniądze od zarejestrowanej w Szkocji spółki ETM Food Products. W tytule przelewu była wskazana faktura, którą wystawiłem Alivare – mówi Marcin Gazda, który chce wyjaśnić, dlaczego na jego konto trafiła ta wpłata.

Podobne wątpliwości ma Stanisław Zębek. – Też dostałem przelew z zagranicy, z którym nie wiem, co zrobić – przyznaje.

Sprawę interesów ukraińskiego przedsiębiorcy bada Prokuratura Rejonowa w Kraśniku. – Wpłynęły do nas zawiadomienia od dwóch osób, prowadzimy w tej sprawie postępowanie sprawdzające. Zleciliśmy już policji wykonanie czynności – informuje Małgorzata Dziedzic, prokurator rejonowy w Kraśniku.

Decyzja o ewentualnym wszczęciu śledztwa powinna zapaść jeszcze w listopadzie.

Źródło: kurierlubelski.pl

Powiązane artykuły

Sadownicy polują

X