Sadownictwo to styl życia, a nie biznes

Polecam Szanownym Czytelnikom jeszcze raz przeczytanie mojego kwietniowego artykułu o sadzeniu drzewek (link), a w zasadzie to zapoznanie się z komentarzami do niego, jakie zostały napisane zarówno pod samym tekstem artykułu jak i na Facebooku. Przeczytajcie Państwo i wyciągnijcie wnioski. Szczególnie polecam ten zabieg myślowy ludziom, którzy chcą na jabłkach zarabiać, chcą żeby ten biznes im się spinał i dawał jeszcze środki na zwyczajne życie.

Teraz przedstawię swoje wnioski, może wyciągamy podobne. Najpopularniejszym komentarzem okazał się ten, w którym pada argument "a co my mamy innego robić?". Widzicie Państwo, u części naszego środowiska panuje przekonanie, że poza sadownictwem nie ma życia i trzeba robić to, co robiło się do tej pory i tak, jak do tej pory się robiło. Część naszych kolegów po fachu będzie te sady sadziła, będzie te jabłka produkowała, jeśli tylko będzie miała taką możliwość, bo oni nie widzą żadnej alternatywy dla siebie. Nie chcą się przebranżawiać, bo jest dla nich za późno, nie widzą innych nisz na rynku, nie potrafią nic innego robić. Komentarze głoszące taki właśnie punkt widzenia były najchętniej plusowanymi. Taki więc pogląd dominuje w naszym środowisku ku uciesze skupów, przetwórni i sortowni. Przeciętny polski sadownik będzie produkował, będzie sadził kolejne drzewka, jeśli tylko będzie miał na to pieniądze. Tutaj nie ma myślenia o zarabianiu, o biznesie, marżach i zyskach, tylko przeświadczenie, że trzeba produkować. Pośrednicy, czytając te słowa, tylko zacierają łapki i uśmiechają się, bo ten tok myślenia daje im pewność, że jabłek nigdy nie zabraknie. Oni nie będą musieli się starać o pozyskanie towaru, bo sadownicy – jeśli tylko natura pozwoli – to będę produkowali tego ile tylko się da. Z jednej strony będą narzekali na niskie ceny, na degradację swojej pozycji w relacjach handlowych z przetwórniami czy skupami, ale z drugiej strony nie będą dostrzegali związku przyczynowo skutkowego między swoim podejściem a upadkiem swojej pozycji. To przeraża. Powinno przerazić tych wszystkich, którzy jeszcze marzą o zarabianiu na jabłkach. Jeśli ktokolwiek jeszcze chce wiązać swoją przyszłość z sadownictwem to musi zrozumieć, że w takim otoczeniu konkurencyjnym nie ma szans na zarabianie pieniędzy. Jeśli tylko sadownicy złapią trochę grosza, bo ceny jabłek przekroczą złotówkę, to zaraz nasadzą kolejne hektary, bo "trzeba wymieniać stare i nieefektywne kwatery". Marzenia o pracy z jabłkami trzeba zacząć od umiejętnego odcięcia się od takiego myślenia. Trzeba szukać nisz (jak ekologia) czy przeskakiwać etapy w łańcuchu dostaw, aby uzyskiwać lepsze marże, bo jeśli nasi sąsiedzi mają nastawienie, że mimo wszystko będą więcej sadzili i produkowali, to tutaj szansy na zarabianie po prostu nie ma. No chyba, że przyjdzie mróz i zlikwiduje potencjał. Przy takiej mentalności ta branża będzie wspaniałym partnerem dla producentów drzewek, nawozów, skrzyniopalet, maszyn czy też dla skupów i sortowni. Na takim sadownictwie będą zarabiali wszyscy, oprócz sadowników, bo sadownicy chcą produkować jabłka jeśli tylko będą mieli taką fizyczną i finansową możliwość. Jak tylko zarobią na tej produkcji, to nie kupią żonie ładniejszych butów czy dziecku mieszkania w Warszawie, tylko posadzą kolejne drzewka. Jeśli ktokolwiek z Czytelników myśli o pozostaniu przy sadownictwie i chce na tym zarabiać, to musi robić coś inaczej niż sąsiedzi. My chcemy żyć z produkcji jabłek, a oni żyją dla produkcji jabłek.

Komentarze  

+3 #11 Guest 2023-05-07 14:00
Sadownictwo to DZIADOSTWO...
Cytować
-1 #10 senkju 2023-05-06 13:43
Cytuję Ekonom:
Cytuję Guest:
Cytuję Piotr:
Sądownictwo jest jak każdy biznes i jak każdy powinien być traktowany......podatki zusy itp.....I dechvialo by się gumofilvom narzekac

Jak tak dobrze mają gumofilce to ty też się zajmij rolnictwem to będziesz miał tak samo,chyba że masz dwie lewe ręce do roboty i się nie nadajesz


O co gównoburza??

Przecież napisał fakty...nie płacimy zusu i praktycznie nie płacimy podatków

Duże gospodarstwa to firmy i jako takie powinny być tak rozliczane

to by podzielili je na 10 malych i dziekuje
Cytować
-4 #9 Ekonom 2023-05-05 17:28
Cytuję Guest:
Cytuję Piotr:
Sądownictwo jest jak każdy biznes i jak każdy powinien być traktowany......podatki zusy itp.....I dechvialo by się gumofilvom narzekac

Jak tak dobrze mają gumofilce to ty też się zajmij rolnictwem to będziesz miał tak samo,chyba że masz dwie lewe ręce do roboty i się nie nadajesz


O co gównoburza??

Przecież napisał fakty...nie płacimy zusu i praktycznie nie płacimy podatków

Duże gospodarstwa to firmy i jako takie powinny być tak rozliczane
Cytować
0 #8 Guest 2023-05-05 15:32
Cytuję Piotr:
Sądownictwo jest jak każdy biznes i jak każdy powinien być traktowany......podatki zusy itp.....I dechvialo by się gumofilvom narzekac

Jak tak dobrze mają gumofilce to ty też się zajmij rolnictwem to będziesz miał tak samo,chyba że masz dwie lewe ręce do roboty i się nie nadajesz
Cytować
+5 #7 Ekonom 2023-05-04 19:40
Cytuję Guest:
Cytuję Piotr:
Sądownictwo jest jak każdy biznes i jak każdy powinien być traktowany......podatki zusy itp.....I dechvialo by się gumofilvom narzekac

I chleb powinien kosztować 10 zł mleko 5,wędlina dobra 50,kilogram jabłek 5zł to wtedy byś się zastanowił co gadasz




I tyle przecież kosztuje.
Zastanowił się i powiedział prawdę
Mleko 5
Wędliny poniżej 40 zł nie kupuje bo w taniej połowa to woda
Chleb z piekarni a nie z fabryki 7 zł za 0,5 kg

Mimo dotacji,dopłat,prowow takie są cent
Cytować
0 #6 Guest 2023-05-04 19:12
Cytuję Piotr:
Sądownictwo jest jak każdy biznes i jak każdy powinien być traktowany......podatki zusy itp.....I dechvialo by się gumofilvom narzekac

I chleb powinien kosztować 10 zł mleko 5,wędlina dobra 50,kilogram jabłek 5zł to wtedy byś się zastanowił co gadasz
Cytować
-7 #5 Piotr 2023-05-04 16:29
Sądownictwo jest jak każdy biznes i jak każdy powinien być traktowany......podatki zusy itp.....I dechvialo by się gumofilvom narzekac
Cytować
+4 #4 Ekonom 2023-05-04 08:46
Cytuję Guest:
Oczywiście że to jest styl życia.
Jest jak restauracja której czasy świetności dawno minęły a obok wyrosło masę konkurencji , jak stary hotel odziedziczony po dziadku z którym niewiadomo co zrobić.
Cały problem z sadownictwem jest taki że majątkiem jest infrastruktura z którą nie ma co robić jak się zmienia branże.
Wszystkie chłodnie agregaty platformy wózki ,itd.
Jak ma się 50 parę lat to naprawdę ludzią nie chce się tego oddawać za drobne pieniądze i kupować kombajnów do marchewki, a co gorsza w rolnictwie nie ma już dawno branży która nie ma problemów .
Niby wszyscy mamy iść na budowę pustaki dźwigać... tam też już zaczynają zwalniać pracowników



Ale co ty mówisz
Nikogo nie zwalniają
Mamy sukces gospodarczy i świetny rząd,który dba o wszystkich

Wysokie PKB,niska inflacja, wszystko tanie a zarobki wysokie

Brawo piss
Cytować
+6 #3 Guest 2023-05-04 07:52
Oczywiście że to jest styl życia.
Jest jak restauracja której czasy świetności dawno minęły a obok wyrosło masę konkurencji , jak stary hotel odziedziczony po dziadku z którym niewiadomo co zrobić.
Cały problem z sadownictwem jest taki że majątkiem jest infrastruktura z którą nie ma co robić jak się zmienia branże.
Wszystkie chłodnie agregaty platformy wózki ,itd.
Jak ma się 50 parę lat to naprawdę ludzią nie chce się tego oddawać za drobne pieniądze i kupować kombajnów do marchewki, a co gorsza w rolnictwie nie ma już dawno branży która nie ma problemów .
Niby wszyscy mamy iść na budowę pustaki dźwigać... tam też już zaczynają zwalniać pracowników
Cytować
+5 #2 Xcvb 2023-05-03 21:51
Sadownictwo, to jest biznes jak każdy inny.
Cytować
+9 #1 Ekonom 2023-05-03 20:29
Redaktorze

Ta branża jest skończona

Muszą 2 pokolenia minąć by ludzie zrozumieli,że to taki sam biznes jak każdy inny i tu też obowiazuje ekonomia

To wszystko musi paść i pysk żeby stworzyć coś nowego bo z tymi ludźmi już nic się nie da zrobić

Oni umieją tylko sadzic,pryskać,kosić i narzekać pod kościołem
Cytować

Powiązane artykuły

X