Delikates i Klapsa już na Broniszach… Na zielono.

Na rynku hurtowym w Broniszach można już kupić… Delikatesa i Klapsę. Niestety, w obu przypadkach owoce zrywane są na „zielono”. Czas na konsumpcję zdecydowanie jeszcze nie nadszedł, jednak kusi możliwość sprzedaży po opłacalnych cenach, chociaż zapewne jednorazowej…

Producenci, którzy decydują się zrywać takie owoce, liczą, że względu na mniejszą podaż, sprzedadzą szybciej i po lepszych cenach. Dopóki owoce nie są powszechnie w sprzedaży, można wyróżnić się na tle „konkurencji”. Jeszcze inni tłumaczą się, że spieszą się nim Delikates zacznie się osypywać.

Trzeba jednak przyznać, że w tym momencie na Delikatesa zapewne może się skusić jedynie prawdziwy amator kwaśnych jabłek. Klientów mających takie gusta jest naprawdę niewielu.

Krytyków nie brakuje. W zasadzie można powiedzieć, że oprócz producentów sprzedających wyżej opisane owoce, większość sadowników widzi same negatywne skutki takich operacji.

Padają też znacznie ostrzejsze słowa. Kolejny raz mowa jest o tym, że jeśli klient detaliczny zje niesmaczne owoce, na pewno nie zdecyduje się ponownie kupić takich smakołyków, co w konsekwencji przełoży się na mniejsze zakupy pośredników na rynkach hurtowych. Tak zamyka się błędne koło rwanych na zielono owoców.

Ale czy coś może zmienić taką sytuację? Warto przypomnieć sobie co działo się kilkanaście dni temu: Zbiór na zielono – czyli jak sobie zaszkodzić

 

Komentarze  

-2 #9 Gucio 2019-08-05 13:39
Idioci to samo robią że śliwką od tygodnia sprzedają jubileum na zielono które się nawet nie pestkuje. To samo było było z porodem. Genevy nie można było sprzedać bo wozili pirosa po po monicie . Jak to mówił mój znajomy kupiec są trzy odmiany jabłek; do jedzenia,do transportu i jabłko dla kozy.
Cytować
0 #8 Roman 2019-08-05 10:36
Każdy kij ma dwa końce i nie rozumiem tej niezdrowej podniety...

Konsument chce jabłko w fazie dojrzałości konsumpcyjnej...smaczne i gotowe do zjedzenia


Handlowiec chce jabłko o wydłużonym shelf life...czyli owoc w fazie dobrzalosci i zbiorczej insczej będzie miał straty


Na chwilę obecną nie da się tego pogodzic

Wystarczy po yslec i bzdur nie pisać
P.s.
Gamonie mogą minusowac.dziekuje
Cytować
0 #7 Zbyszek M. 2019-08-05 08:56
Cytuję Piotr:
A może by tak napi......ć gości którzy wożą teraz takie jabłka na rynek?? Przecież oni okradają innych sadowników.

Czyli n...... "na kwaśne jabłko" ???
Nie jestem zwolennikiem rozwiązań siłowych, ale rzeczywiście czasem kusi...
Ale czy mamy prawo komukolwiek zabronić?
dodam - zabronić psuć nasz wspólny rynek ?
Cytować
-3 #6 Piotr 2019-08-04 20:40
A może by tak napi......ć gości którzy wożą teraz takie jabłka na rynek?? Przecież oni okradają innych sadowników.
Cytować
0 #5 olaf 2019-08-04 06:25
Jeżeli ktoś boi się osypywania, może wcześniej zastosować np. Topper i po sprawie. Klapsa do zrywania, przynajmniej u mnie za ok 2 tyg, Piros jutro drugie przejście. Trochę popadało i owoce znacznie rosną. Rwanie na zielono z kilku aspektów jest nie opłacalne.
Cytować
+2 #4 Roman 2019-08-04 01:41
Tylko pierwsza cena panowie:)))

Potem przestaną kupować i cena spadnie....
Cytować
-2 #3 Marcin 2019-08-03 12:05
Idiotów nie brakuje.....
Cytować
-2 #2 dw333 2019-08-03 07:25
I to są własnie pseudo sadownicy Nie dość że towaru w tym roku jak na lekarstwo malutko bo delikatesa to praktycznie nie ma to chłop już musi go rwac ludzie paulareda rwało się zawsze po 15 sierpnia na export i to tez było na zielono ale już zjadliwy a delikates po 20 to 3 tyg przed czasem
Cytować
+1 #1 Artur 2019-08-03 00:19
Zerwałem kilka dni temu kilka sztuk czerwonej Klapsy i położyłem na oknie aby sprawdzić czy zmięknie...A ona tylko zwiędła... :sad:
Cytować

Powiązane artykuły

Za dużo sadowników

Mniej produkuj, więcej handluj

Weź dotację i odejdź z sadownictwa

X