Śliwka na poprzeczce

 

Ci z Czytelników, którzy bywają na rynku hurtowym w Broniszach, doskonale wiedzą czym jest tytułowa „poprzeczka”. W tym tygodniu najczęściej można było na niej spotkać śliwki.

„Poprzeczka” to alejka prostopadła do tych głównych alejek, biegnących wzdłuż placu. Gdy główne alejki są wypełnione sprzedającymi, Ci wjeżdżający na plac ustawiają się z owocami na tej właśnie alejce. To znak, że towaru jest aż nadto. Ponadto wróży, niestety, długi pobyt na rynku i niskie ceny.

W tym tygodniu na „poprzeczce” najczęściej widać jest śliwki. Szczególnie popularne, fioletowe odmiany. Ceny skupu w grupach producenckich wynoszą od 0,80 do 1,10 zł/kg. Tę górną stawkę trudno uzyskać na rynku hurtowym. Większość transakcji jest zawierana poniżej 1 zł/kg.

W ubiegłym roku widok ten był codziennością, w tym to pojedyncze dni. Sytuacja miała miejsce w momencie wysypu czereśni i teraz ze śliwkami. To swoisty wyznacznik urodzaju. Miejmy nadzieje, że „poprzeczka” wypełniona sprzedającymi będzie niezwykle rzadkim, okazjonalnym widokiem.

 

Komentarze  

+5 #2 Guest 2019-08-29 20:07
Co zrobisz jak te barany z grup wymagają takiego twardego towaru ręce opadają ,bierze taki osioł śliwkę do ręki i jak mu się pod palcami troszkę ugina to mówi wypad bo za miękka.
Zarzynają handel.
Mam wrażenie że w poprzednich latach było większe zapotrzebowanie że strony przetwórstwa
Cytować
+7 #1 Guest 2019-08-29 09:53
Po tym co się w tym roku dzieje "w śliwce".Widzę słuszność mojej decyzji o stopniowym jej karczowaniu.Rok jest mniej urodzajny a towaru jest oporowo mimo eksportu.Oczywistym jest że w latach z pełnym urodzajem eksport nie zagospodaruje wiele więcej śliwek jak w tym roku czyli ... albo rów, pryzma albo za 15-30gr na bimber do Czech czy na Słowację, komu się uda.Jednocześnie półgłówki ciągle pracują nad zmniejszeniem się krajowego popytu oferując owoce nie nadające się do spożycia.Obecnie sprzedają Tophita... to nawet koza by się tym nie zainteresowała.Może warto wam ciemnoto przypomnieć że fakt zmiany koloru skórki na fioletowy czy fioletowo niebieski nie oznacza że dana odmiana nabrała dojrzałości zbiorczej ,że o konsumpcyjnej nie wspomnę(choć chyba te pojęcia to czarna magia dla wielu).Tophit na Mazowszu w lata o typowym przebiegu pogody może być zbierany w październiku i to nawet pod koniec.Biorąc pod uwagę tegoroczne około dwu tygodniowe przyspieszenie , można pierwsze próby smakowe podjąć około połowy września ,a nie teraz to rwać.To że wydaje się on być miękki(nie jest to jednak brak jędrności jak u przejrzałych czy mocno dojrzałych owoców innych odmian) nie oznacza że należy go rwać, po prostu ta odmiana tak ma zwłaszcza w lata o takim przebiegu pogody jaki mamy.Zarzynacie kolejną odmianę głupole.
Cytować

Powiązane artykuły

Za dużo sadowników

Mniej produkuj, więcej handluj

Weź dotację i odejdź z sadownictwa

X