Dlaczego bezrobotni kelnerzy i fryzjerzy NIE POSZLI do pracy przy zbiorach?

 

Francuski rząd potwierdził, że europejscy pracownicy sezonowi, nawet spoza strefy Schengen, będą mogli przyjechać do pracy na francuskie gospodarstwa, aby wziąć udział w zbiorach. Francuscy rolnicy odetchnęli więc z ulgą, ponieważ w kwietniu nie byli w stanie zebrać od 15 do 20% plonów, a zapotrzebowanie na pracowników wzrasta z każdym dniem…

W nadchodzącym miesiącu zapotrzebowanie na pracowników sezonowych we Francji podwoi się i wzrośnie z 45 000 do 80 000 osób. Chociaż zbiory truskawek i szparagów już się rozpoczęły, wkrótce rozpocznie się sezon na wiśnie, brzoskwinie, nektaryny, gruszki i morele. Bez pomocy zagranicznych pracowników francuscy producenci owoców mogą mieć poważne problemy.

Jednak biorąc pod uwagę fakt wzrastającego bezrobocia we Francji, zwłaszcza w tej chwili, problem z siłą roboczą wydaje się bardziej złożony i nie dotyczy tylko Francji, ale również pozostałych krajów europejskich. 

W rzeczywistości problemem nie jest brak siły robocza, ale jej charakter… W zasadzie w każdym z krajów, gdzie w sezonie potrzeba kilkudziesięciu tysięcy pracowników – rządy, organizacje rolnicze, producenci i plantatorzy owoców wystosowali apele do rodaków, którzy w tym czasie stracili pracę, o pomoc przy zbiorach. Jednak nigdzie odzew nie był na tyle duży, by rozwiązał problem. Nasuwa się pytanie dlaczego, skoro niejednokrotnie słyszeliśmy doniesienia o dziesiątkach tysięcy studentów, kelnerów, fryzjerów, którzy stracili pracę w wyniku obostrzeń wprowadzonych w związku z wybuchem pandemii?

We Francji kampania zachęcająca częściowo bezrobotnych do  pracy w polu, odniosła klęskę, ponieważ przybywający francuscy robotnicy byli zaskoczeni warunkami pracy i najczęściej rezygnowali już po jednym dniu pracy. Z 300 000 osób, które początkowo zgłosiły chęć pracy przy zbiorach, tylko 15 000 stawiło się na plantacjach, jednak większa część osób szybko zrezygnowała. Oczywiście producenci owoców na łamach prasy i telewizji narzekali na rodaków, że są zbyt kapryśni i podkreślali, że pracownicy z zagranicy mają większe doświadczenie w pracy na roli, zapominając dodać podstawowych zalet, a mianowicie, że są przede wszystkim tańsi, mniej wymagający i nie stawiają warunków. Analogiczna sytuacja była we Włoszech, Niemczech, Anglii, Holandii itd.

Ze względu na trudną sytuację materialną imigranci, w tym przypadku głównie z Europy Wschodniej akceptują warunki, które są ogólnie nie do przyjęcia dla francuskich robotników. Akceptują to tym łatwiej, ponieważ płace są wysokie w porównaniu do płac w ich krajach. Francuzi, którzy stracili pracę w związku z wybuchem pandemii koronawirusa, mają świadomość, że znajdują się  w sytuacji przejściowej i liczą, że niedługo wszystko wróci do normy, a więc w ich przypadku presja jest mniejsza, niż w przypadku pracowników z Europy Wschodniej.

Prawda jest taka, że nastąpił tu konflikt interesów – francuscy pracownicy stawiali warunki i domagali się lepszych warunków pracy, co dla producentów było by nie do przyjęcia. Dlatego otwarcie granic dla taniej siły roboczej jest konieczne i wydaję się jedynym wyjściem, by uratować tegoroczne zbiory.

Wniosek jest jeden: sektor warzyw i owoców potrzebuje taniej siły roboczej, producenci wiedzą doskonale, że jeśli chodzi o pracowników z Europy Zachodniej nie mogą sobie pozwolić na tyle, co z tymi z biedniejszych krajów Europy Wschodniej, na których mogą wywrzeć presje i  utrzymać trudne warunki, wysokie plony i niskie płace. Biznes to biznes.

 

.

Komentarze  

+1 #5 Brok 2020-05-13 21:12
He he, u nas będzie podobny problem, bo ściągnąć Ukraińców będzie za drogo
Cytować
+3 #4 Roman 2020-05-13 19:16
Cytuję Arko:
Prawdziwa bieda by ich nauczyła szanować pracę i pieniądze,są niby bezrobotnymi i pobierają pensje za brak pracy,to po co szukać pracy jak pensja i tak jest powód (koronawirus) .


Patologia jest rozdawać pieniądze gdy brak ludzi do pracy...
Wszelkie socjsle stanowiące obciążenie dla budżetu powinny zostać zawieszone a ci co mogło powinni pracować...

Nie ma nic za darmo
Cytować
+2 #3 Arko 2020-05-13 18:41
Prawdziwa bieda by ich nauczyła szanować pracę i pieniądze,są niby bezrobotnymi i pobierają pensje za brak pracy,to po co szukać pracy jak pensja i tak jest powód (koronawirus) .
Cytować
0 #2 Guest 2020-05-13 14:10
A co oni mysleli ze pojdziemy za francje umierać.
I tak rzad sciagnie od nich i innych produkty .
A nasze rolnictwo zostanie wydymane
Cytować
+15 #1 Roman 2020-05-12 12:26
A dlaczego nie mogą pracować doktorzy i inżynierowie w turbanach,którzy zamieszkują republikę francuska???

Może czas zlikwidować im socjalne i zaprosić do pracy?????
Mamusia Manuelowi jeszcze tego nie podpowiedziała????
Cytować

Powiązane artykuły

X