Więcej propagandy!
Polecane

Więcej propagandy!

Z przerażeniem przeczytałem komentarze pod moim ostatnim artykułem. Mam bardzo przeciętne zdanie o polskich sadownikach, ale naprawdę wolałbym się w tym nie utwierdzać aż tak bardzo. Po dekadzie kryzysu, wywołanego rosyjskim embargiem, miałem wrażenie, że zaczniemy uczciwie rozmawiać o branży. Tymczasem najpopularniejszym komentarzem pod moim tekstem był ten:

"Takie pisanie nie jest na rękę sadownikom bardziej firmą handlowym więc zastanów się człowieku czy to jest portal e-sadownictwo czy e-handlarzyna." [pisownia oryginalna]

Najwięcej polubień i jeszcze kilka głosów poparcia. Ręce same się załamują nad takimi wypowiedziami. Naprawdę chcecie Państwo sami siebie oszukiwać i opowiadać sobie, jak to jest dobrze i że idzie ku lepszemu?

Nasz portal jest malutki, bo malutka jest nasza branża. Moje pisanie nie zmieni rynku, nasze media nie mają mocy sprawczej, by kształtować rzeczywistość rynkową. Mogę sobie pisać dowolne rzeczy o sytuacji podażowej, ale Biedronka cenę zakupu ustali na podstawie ofert, jakie do niej spłyną, a nie na podstawie doniesień medialnych o poziomie zbiorów.

To, że czytają nas wiernie pracownicy sieci i przetwórni, doskonale wiemy, ale naprawdę nie jesteśmy w stanie zmienić ich percepcji rynku, nawet najlepszą propagandą. Jeśli ktoś tak myśli, to świadczy to o jego dużej naiwności. Przerażające jest to, że właśnie tak myśli aż tak duża liczba osób. To tylko dowód na to, jak niewiele rozumiemy, jako producenci, z otaczającego nas świata.

To kolejny przykład na to, że czeka nas coś na kształt wędrówki Mojżesza z Żydami przez pustynię. Oni musieli 40 lat krążyć po Synaju nie dlatego, że szli tak daleko (bo w rzeczywistości szli całkiem blisko), lecz po to, by wymarło całe pokolenie uformowane w egipskiej niewoli, wraz z ukształtowanym tam poglądem na rzeczywistość, mentalnością i zachowaniami. Do Ziemi Obiecanej wszedł zupełnie nowy naród - inni ludzie, niepamiętający Egiptu. Nie da się zbudować nowej rzeczywistości ze starymi mapami mentalnymi w głowach.

Wiem, że tego Państwo nie lubicie, ale zapraszam Was do przeniesienia się za Ocean, gdzie z gigantycznymi zbiorami mierzą się właśnie Amerykanie. W sierpniu mieli konferencję przedsezonową (nota bene, nam też by się taka przydała). Już wówczas wiedzieli, że zbiorą za dużo jabłek i że będzie trudno je sprzedać. Na wiosnę 2026 roku spodziewają się masowych wycinek sadów, ponieważ przewidują brak możliwości pokrycia kosztów agrotechniki (cięcie, nawożenie, ochrona) z obecnych zbiorów.

Już wtedy mówiono, że na drzewach trzeba zostawić aż 12% owoców, aby ustabilizować rynek. Oczywiście to mało realne, bo nikt dobrowolnie tego nie zrobi. Stąd spodziewają się załamania cen i braku pieniędzy u sadowników. Oni o tym rozmawiają od sierpnia, mówią sobie prosto z mostu, ile mają, czego za dużo, ile stracą, komu i dlaczego zabraknie na nowy rok.

A Wy chcecie sobie słodzić i zaklinać rzeczywistość?! Po co? Dla lepszego samopoczucia? To jest biznes, a nie świąteczny obiadek rodzinny. Właśnie dlatego, że szczerze, choć może boleśnie, mówią sobie, jakie mają problemy, są w stanie jakoś sobie z nimi radzić.

Rewolucja Honeycrispa była właśnie wynikiem takiego uczciwego spojrzenia, choć może przykrego, na własne sady tamtejszych sadowników. Założę się, że wszyscy, którzy kliknęli „lubię to” pod powyższym komentarzem, nie mają nawet pojęcia, czym była Rewolucja Honeycrispa w USA i jak zmieniła oblicze tamtejszego sadownictwa.

Nie mam problemu, by dyskutować i spierać się na argumenty, ale gdy czytam, że nie należy pisać o problemach, lecz wręcz zaklinać rzeczywistość i twierdzić, że jest świetnie, że towaru mało i cena musi wzrosnąć, zadaję sobie pytanie: kto uwierzy w taką propagandę? Zakupowiec z Biedronki, na którego skrzynkę codziennie spływa kilkadziesiąt ofert sprzedaży, jedna niższa od drugiej, czy sadownicy, których granice poznania kończą się na siatce własnego ogrodu?

Komentarze  

0 #9 Góral 2025-10-21 18:54
Cytuję Góral:
Cytuję Guest:
Co do niewoli Egipskiej, mam mieszane uczucia, co do ówczesnego statusu uciekinierów z Egiptu. Przecież odlali, podczas owej wędrówki złotego cielca(słusznych rozmiarów), ze złota jakie posiadali. Jak na niewolników, byli chyba dobrze opłacani skoro go posiadali, i to w takich ilościach? Więc, czy to była na pewno niewola? .


Kolego. Ci Żydzi co uciekali z Egiptu, do ziemi obiecanej, przed ucieczką okradli Egipt ze złota, pozyczjąc od Egipcjan złote misy, klejnoty i inne wartościowe rzeczy tuż przed ucieczką. To bardzo rozgniewało Boga który z pomocą Mojżesza ich prowadził, i aż 40 lat ich wodził po pustyni aż to złoto pogubili. A to że ich Egipcjanie gonili i się potopili w morzu jak się rozstąpiło żeby Mojżesz ich wyprowadził , to gonili ich chcąc odzyskać to co Żydzi ich ograbili. (Myślę że do dziś Żydzi mają taką mentalność ). I z tąd mieli tyle złota i zrobili sobie złotego cielca i oddawali mu pokłon bo stracili wiarę. A to było celowe działanie Boga, żeby mógł wytrącić tych co mieli słabą wiarę. Na początku z Egiptu wyszło 600 tys Żydów, a po 40 latach zostało tylko tyle żeby wiedzieli wszyscy co zrobili Egiptowi, i pokutowali 40 lat.
Potem było objawienie na górze Synaj i Dekalog wyryty piorunami w skale, żeby wszyscy ludzie na ziemi się go trzymali , to była Boża Konstytucją która będzie decydować kto jej przestrzega i czy dostanie się do nieba czy do piekła .

To wszystko jest w Księdze Wyjścia , w Biblii. Polecam całą Biblię wszystkim. Ja ją prawie przeczytałem kiedyś jak była ciężka Zima i nie miałem jeszcze internetu.

Bóg dopuszcza działanie zła, nie przeszkadza nikomu, a żeby każdego wypróbować, jakie zajmie stanowisko, żeby sie przekonać co jest wart, i nie spaprać przyszłego nieba takimi ludźmi którym bliżej do diabła jak do Boga. Tak samo wypróbował Abrahama. Był to bardzo brutalny sposób, myśle że dziś nie znajdzie się nikogo żeby zachował się jak Abraham. Za to Abraham otrzymał wielką nagrodę , mógł być bardzo bogaty, z rolnictwa, ale nigdy nie zamienił wiary na pieniądze. Dziś przez pieniądze ludzie tracą wiarę. Może nie wszyscy. Ale mamona zaślepia. I odciąga od Boga. Nawet diabeł kusił Jezusa na pustyni żeby mu oddał pokłon, a on odda mu wszystkie bogactwa, tej ziemi, bo ziemia należy do niego ( diabła) Jezus nie zaprzeczył. Czyli ta nasza planeta należy do diabła, a niebo jest gdzie indziej. Biblia to potwierdza.
Cytować
0 #8 Góral 2025-10-21 17:55
Cytuję Guest:
Co do niewoli Egipskiej, mam mieszane uczucia, co do ówczesnego statusu uciekinierów z Egiptu. Przecież odlali, podczas owej wędrówki złotego cielca(słusznych rozmiarów), ze złota jakie posiadali. Jak na niewolników, byli chyba dobrze opłacani skoro go posiadali, i to w takich ilościach? Więc, czy to była na pewno niewola? .


Kolego. Ci Żydzi co uciekali z Egiptu, do ziemi obiecanej, przed ucieczką okradli Egipt ze złota, pozyczjąc od Egipcjan złote misy, klejnoty i inne wartościowe rzeczy tuż przed ucieczką. To bardzo rozgniewało Boga który z pomocą Mojżesza ich prowadził, i aż 40 lat ich wodził po pustyni aż to złoto pogubili. A to że ich Egipcjanie gonili i się potopili w morzu jak się rozstąpiło żeby Mojżesz ich wyprowadził , to gonili ich chcąc odzyskać to co Żydzi ich ograbili. (Myślę że do dziś Żydzi mają taką mentalność ). I z tąd mieli tyle złota i zrobili sobie złotego cielca i oddawali mu pokłon bo stracili wiarę. A to było celowe działanie Boga, żeby mógł wytrącić tych co mieli słabą wiarę. Na początku z Egiptu wyszło 600 tys Żydów, a po 40 latach zostało tylko tyle żeby wiedzieli wszyscy co zrobili Egiptowi, i pokutowali 40 lat.
Potem było objawienie na górze Synaj i Dekalog wyryty piorunami w skale, żeby wszyscy ludzie na ziemi się go trzymali , to była Boża Konstytucją która będzie decydować kto jej przestrzega i czy dostanie się do nieba czy do piekła .

To wszystko jest w Księdze Wyjścia , w Biblii. Polecam całą Biblię wszystkim. Ja ją prawie przeczytałem kiedyś jak była ciężka Zima i nie miałem jeszcze internetu.
Cytować
0 #7 Guest 2025-10-21 17:08
Co do niewoli Egipskiej, mam mieszane uczucia, co do ówczesnego statusu uciekinierów z Egiptu. Przecież odlali, podczas owej wędrówki złotego cielca(słusznych rozmiarów), ze złota jakie posiadali. Jak na niewolników, byli chyba dobrze opłacani skoro go posiadali, i to w takich ilościach? Więc, czy to była na pewno niewola? To już temat, dla historyków. Co do branży: jesteśmy, jacy jesteśmy. Ani lepsi, ani gorsi od innych branż. My, tylko nie posiadamy realnego wpływu na przepisy, tak jak inne branże. Bo nasze protesty bywają uciążliwe, ale nie sparaliżują życia społecznego, tak jak np. protesty w służbie zdrowia. Zabraknie naszego? To nie problem, to tylko logistyczny dylemat. Oczywiście sami sobie też strzelamy w kolano. Np. sadownik, który jest jednocześnie ,,skupiarzem'', wysyła swoje samochody po wiśnie na Bałkany, w momencie, gdy w kraju są znaczące skoki cen w górę, w oczywisty sposób zarabia, ale i destabilizuje ceny pozostałym sadownikom. Chcę powiedzieć tak: wielu w świadomy lub mniej świadomy sposób wrzuca kamyczek do wspólnego ogródka. I jedno działanie nie wystarczy. To musi być suma drobnych działań, naszych, by doszło do pozytywnych zmian. 1. Pracujmy, ale nie w Boże Narodzenie i Wielkanoc, lub jak pada deszcz. Dzień odpoczynku jak leje z nieba, doda nam, tylko zdrowia. Nie doimy w końcu krów. 2. Wyrwałeś sad? Posadz nowy, ale po rocznym przesianiu np. gryką pola. 3. Bądz prospołeczny. Coś Ci się nie podoba, zadzwoń, spytaj dlaczego, jest tak a nie inaczej? Milczeniem dajemy przyzwolenie. 4. Branżowe związki. Fajnie jest usiąść w fotelu, w studiu telewizyjnym i ,,tokować'. Czy kiedyś, coś to zmieniło? Brak Wam elastyczności, nowych pomysłów i przede wszystkim działania. Rozmowy, informacji z mieszkańcami wsi i miasta. Zestarzeliście się mentalnie.
Cytować
+2 #6 Małorolny 2025-10-21 07:32
Cytuję Dzin:
Witam. Porównanie Polski do USA jest błędem, tam w sadownictwie panuje wolny rynek u nas unijna komuna. Niestety ale więcej sadowników dorobiło się na różnych dopłatach, wycofaniach z rynku, pomocach, zakładaniu grup, handlu, itp, niż na ciężkiej pracy.
Pozdrawiam.

Święta prawda !
Te dopłaty były tak skonstruowane np prow, żeby warunki byli w stanie spełnić tylko bogatsi sadownicy, I najbogatsi .. To zachwiało konkurencją, I było nie sprawiedliwe względem pozostałych.. A te 60 tys na małe gospodarstwa co dali niektórym małym gospodarstwom to kropla względem tych wszystkich dla najbogatszych. Spychając małorolnych na margines. Porównajcie sobie ceny polskiego Ursusa przed wejściem do uni, a ceny po wejściu do uni. Podrożały 90 % przez pół roku bo były dopłaty po wejściu do unni. De facto wszystko byśmy mieli tańsze żeby nie te dopłaty unijne, I ci co mają mniej pieniędzy nie korzystają z dopłat uni mieli by wszystko połowę tańsze. Nawet te New Holland y.
Tylko tymi dopłatami jest okazja do szantażu Polski i pompowania kieszeni Niemcom i Holendrom..
Cytować
+5 #5 Dzin 2025-10-21 06:24
Witam. Porównanie Polski do USA jest błędem, tam w sadownictwie panuje wolny rynek u nas unijna komuna. Niestety ale więcej sadowników dorobiło się na różnych dopłatach, wycofaniach z rynku, pomocach, zakładaniu grup, handlu, itp, niż na ciężkiej pracy.
Pozdrawiam.
Cytować
+4 #4 Borys 2025-10-20 12:50
Redaktorze !
Przepraszam za tych głupców, którzy pana krytykują . Mają skażony mózg wyborczą i TVN enem, i się tego nie wyprostuje jak krzywego drzewa.
Niech Pan nic tu nie zmienia, bo o tej porze tu nie siedzą sadownicy bo robią w sądzie. A na podstawie kilku trolli nie warto wyciagać wniosków.
Brawo dla Pana że nie owija Pan spraw sadowników w bawełnę !!
Cytować
0 #3 erni 2025-10-20 08:43
myślę, że wielu sadowników tego nie czyta. Jeśli ktoś to czyta to i tak nie rozumie o co Ci chodzi. Szczerze? nie widzę sensu po co to odgrzewasz i plujesz
Cytować
-2 #2 Xx 2025-10-20 08:18
Niestety taki z ciebie sadownik jak i redaktor. Pewnie jesteś jednym z założycieli tego portalu dlatego publikujecie te wypociny.
Cytować
+3 #1 Zenon 2025-10-20 07:11
A co z deserem w tym roku, w czerwcu?? Jak będzie? :lol:
Cytować

Powiązane artykuły