Sadownicy z Belgii protestowali w Brukseli przeciwko niskim cenom owoców

Ponad stu producentów owoców z Flandrii ruszyło wczoraj traktorami w kierunku Brukseli, by zaprotestować przed siedzibą organizacji handlowej Comeos. Sadownicy wyrażają w ten sposób swoje niezadowolenie z powodu niskich cen, jakie supermarkety płacą im za owoce. Producenci uważają, że to niesprawiedliwe, że jedynie 10 procent ceny w supermarkecie trafia do producenta. Dzięki protestowi mają nadzieję uzyskać lepsze ceny w przyszłości.

Producenci uważają, że uprawa owoców stałą się nieopłacalna. Cena, jaką obecnie otrzymują za owoce, jest zdecydowanie za niska i nie pokrywa kosztów produkcji. Ich zdaniem, jeśli sytuacja się nie zmieni w ciągu dwóch lat produkcja jabłek i gruszek w Belgii wygaśnie.

„Za kilogram jabłek otrzymujemy teraz niecałe 40 centów. W supermarketach są one sprzedawane za 2 euro, żeby pokryć koszty produkcji i mieć zysk powinniśmy otrzymać 1 euro. Marża musi być lepiej rozłożona. Ceny w supermarkecie nie muszą być wyższe dla konsumenta”. – tłumaczy jeden z protestujących.

Dominique Michel, dyrektor generalny Comeos, mówi, że supermarkety niewiele mogą zrobić.

„W Belgii produkuje się za dużo jabłek. Duża część belgijskiej produkcji jest eksportowana. Jeśli jest problem z eksportem, producenci przychodzą do nas i mówią, że nie zarabiają wystarczająco dużo” -argumentuje.

Obecnie, aby podnieść świadomość wśród klientów, sadownicy odwiedzają supermarkety. Zaznaczają też, że planują ostrzejsze działania, jeśli postawa Comeos się nie zmieni. 

źródło:  tvl.be; vrt.be

Komentarze  

+4 #1 Olo 2023-02-08 15:27
E tam !!!to tylko dziś tu i teraz . Dadzą radę .U nas embargo od 2014r.i dalej ciągniemy Możemy być dla nich przykładem niech się uczą jak przetrwać a jak nie to mają bliżej do siedziby Thimermansa i Wojciechowskiego.Cierpliwości i pokory trochę koledzy.
Cytować

Powiązane artykuły

X